sobota, 5 stycznia 2013

érotisme

A oto i moja stylizacja świąteczna.Temat trochę przestarzały i jak dla mnie odległy,ale warto wspomnieć o tym stroju.Koszula w zebrę, jest bardzo oryginalna i zdecydowanie hipnotyzująca.Mnie zaczarowała.Symetria już za nami, więc dopiero teraz postanowiłam zakupić spódnicę o takim kształcie.Kiedy coś odchodzi w zapomnienie, ja lubię o tym delikatnie przypominać.Biżuteria, jeden z nieodłącznych elementów moich strojów.Naszyjnik kupiłam w sklepie indyjskim, kiedy się porusza wydaje dźwięk dzwoneczków. Szczerze powiedziawszy czasem warto zajrzeć do orientalnych sklepów, pełnych kadzideł.Czasem można znaleźć tam coś interesującego.Koszula wraz z naszyjnikiem, tworzy klimat afrykański.
Jak spędzałam przerwę świąteczną.Oprócz czasu spędzonego z rodziną i chłopakiem. Sięgnęłam po pewną książkę. Pewnie większości was znaną. Nie sądziłam, że tak się stanie. Opinie na jej temat są tak barwne i rozmaite.Każdy interpretuje ją na swój własny sposób. Uznałam, że skoro jest ona na językach tak licznej grupy moich znajomych to i ja powinnam ją przeczytać.Dlaczego? By móc wyrazić własne zdanie o niej. Pięćdziesiąt Twarzy Greya, to książka ociekająca erotyzmem i pełna prostości. Historia młodej kobiety i bogatego, tajemniczego mężczyzny.Nie opowiada o zwyczajnym romansie, leczo pewnym, skomplikowanym układzie.Coś w niej jest, nie powiem.Wciąga i czasem przyprawia o wypieki na twarzy. Ale jest dość przewidywalna aż do momentu zakończenia, które jest zaskakujące i sprawia, że chce się sięgnąć po drugą część(autorka książki, napisała 3 części). Mile widziana będzie bujna wyobraźnia, gdyż  książka zawiera mnóstwo opisów scen miłosnych.Szykując się do czytania, przygotujcie sobie coś do jedzenia.Obiecuje wam, zgłodniecie.Podsumowując, jest ona warta polecenia.Abyście mogli sami ją ocenić.Nikt nie jest lepszym krytykiem niż wy.
Ralph, rośnie jak na drożdzach.
shirt- Marks & Spencer
asymmetrical skirt- allegro

2 komentarze: