sobota, 22 grudnia 2012

you can do this on your own way, always

 Dawno mnie tu nie było...tak wiem, trochę zaniedbałam swoją działalność.Ale obiecuje poprawę.
Dni coraz zimniejsze, święta coraz bliżej.Mamy dużo na głowie i wszędzie się spieszymy by zdążyć ze wszystkim przed 24 grudnia.Ale znalazłam czas na to by dziś wstawić nowy post.Jako, że uwielbiam sukienki i nie chcę rezygnować z ich noszenia w minusowych temperaturach.Postanowiłam temu zaradzić.Sztuczne futro(choć myślę o nabyciu prawdziwego,które zapewni mi prawdziwe ciepło) okazało się idealnym rozwiązaniem, do tego grube czarne rajstopy i mrozy mi niestraszne.Chociaż nie do końca, bo gdy będzie bardzo,bardzo zimno nie pozwolę sobie na taką kreacje a założę na siebie gruby sweter i góralskie skarpety, które sprawdzają się co roku o tej porze.
A więc kiedy możemy pozwolić sobie na taki look?Kiedy np.wychodzimy gdzieś wieczorem:impreza,kolacja.Ja na co dzień stawiam na coś mniej wyjściowego.
Kopertówka - uszyła ją dla mnie moja mama.Sprawa bardzo prosta, dla osoby obsługującej maszynę.
Kolorem pasuje idealnie do tej sukienki.Czasem trzeba zadać sobie pytanie, po co wydawać majątek na dizajnerskie torebki, skoro za niewielki koszt możemy zrobić taką sami.Wystarczy nabyć ciekawy materiał przez internet lub kupić w hurtowni np. w Warszawie przy ul.Cybernetyki 2.Do tego jakieś ciekawe dodatki(ćwieki, cekiny, guziki). Jeśli sami nie potraficie obsługiwać maszyny, możecie poprosić mamę, babcię, a jeśli one wam nie będą w stanie pomóc to zawsze możecie zwrócić się z tym do krawcowej(koszt i tak będzie niższy niż w sklepie, za taką kopertówkę ok.30zł za uszycie).